Aktualności

10 faktów o biblijnej modlitwie

Czy modlitwa w ogóle działa? Jak należy się modlić? Jak się nie modlić? Czy wystarczy powtarzać słowne formuły, żeby przekonać Boga o racjonalności Twoich pomysłów na życie?

Zwykło się mówić, że modlitwa jest rozmową z Bogiem. Co ciekawe niewielu ludzi słyszy głos Boga – jest więc to dość nietypowa rozmowa. Jako, że jestem pastorem, dość często zdarza mi się rozmawiać z ludźmi o modlitwie – jak się modlą, jak Bóg odpowiada na te modlitwy. Jeśli mowa o Bożej odpowiedzi, to zazwyczaj jest ona udzielana w następujący sposób:

– przez jakąś myśl lub silne przekonanie o czymś;

– po prostu przez Boże działanie, że dzieje się to, o co prosiliśmy;

– przez innych ludzi, bowiem zdarza się, że nawet nie wiedzą, iż modlimy się o coś, a ich słowa odbieramy jako natchnioną odpowiedź;

– przez Biblię – jeśli chcemy usłyszeć głos Boga, najlepiej udać się tam, gdzie jest Jego Słowo; czasem nawet pozornie niedotyczące nas teksty czy historie stają w danym momencie najbardziej aktualne;

– przez brak odpowiedzi (jako odpowiedź negatywna) – kto powiedział, że Bóg nie może się nie zgodzić?

1. Wiara

Aby modlić się do Boga należy w ogóle w Niego wierzyć, a także wierzyć w to, że jest dobry.

“Bez wiary zaś nie można podobać się Bogu. Przystępujący bowiem do Boga musi uwierzyć, że [Bóg] jest i że wynagradza tych, którzy Go szukają” (Hbr 11,6)

Oczywiście bywają i takie modlitwy, szczególnie na początku znajomości z Bogiem, że człowiek nie wierzy do końca i mówi na przykład: “Boże, jeśli jesteś…”. Niemniej jednak jest to już jakiś objaw wiary, być może właśnie jej pierwszy przejaw.

Zawsze możemy wyznać Bogu, że potrzebujemy więcej wiary, jak to zrobił pewien ojciec, gdy prosił Jezusa o uzdrowienie swojego syna: “Wierzę, zaradź memu niedowiarstwu!” (Mk 9,24).

Jakub, brat Pański, nie pozostawia żadnych wątpliwości, bowiem gdy podejmuje temat modlitwy o mądrość stwierdza: “Jeśli zaś komuś z was brakuje mądrości, niech prosi o nią Boga, który daje wszystkim chętnie i nie wymawiając; a na pewno ją otrzyma. Niech zaś prosi z wiarą, a nie wątpi o niczym! Kto bowiem żywi wątpliwości, podobny jest do fali morskiej wzbudzonej wiatrem i miotanej to tu, to tam. Człowiek ten niech nie myśli, że otrzyma cokolwiek od Pana, bo jest mężem chwiejnym, niestałym we wszystkich swych drogach” (Jk 1,5-8).

Gdy Jezus odwiedził Nazaret, miejsce, w którym się wychował, ludzie powątpiewali w Jego Boskie pochodzenie i moc (przecież znali go od małego dziecka, a z wyglądu zewnętrznego nie wyróżniał się nad inne dzieci, czy innych mieszkańców tej górskiej miejscowości). Ewangelista Mateusz sprawozdaje, że “niewiele zdziałał tam cudów, z powodu ich niedowiarstwa” (Mt 13,58).

2. Wytrwałość

Jedną z trudniejszych do opanowania cnót jest niewątpliwie cierpliwość, szczególnie dzisiaj, gdy żyjemy w społeczeństwie konsumpcyjnym, wszystko chcemy mieć “na już”! Jednak Bóg jest poza czasem, dlatego też Jego odpowiedzi bywają w nim rozciągnięte. Z naszej perspektywy wygląda to jak zwlekanie, czy brak odpowiedzi – jednak nie z Bożego punktu widzenia.

Jezus powiedział: “Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam. Albowiem każdy, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu otworzą. Gdy którego z was syn prosi o chleb, czy jest taki, który poda mu kamień? Albo gdy prosi o rybę, czy poda mu węża? Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, o ileż bardziej Ojciec wasz, który jest w niebie, da to, co dobre, tym, którzy Go proszą” (Mt 7,7-11).

Innym razem opowiedział przypowieść o wdowie, która natrętnie prosiła pewnego sędziego, aby zajął się jej sprawą: “Powiedział im też przypowieść o tym, że zawsze powinni modlić się i nie ustawać: «W pewnym mieście żył sędzia, który Boga się nie bał i nie liczył się z ludźmi. W tym samym mieście żyła wdowa, która przychodziła do niego z prośbą: “Obroń mnie przed moim przeciwnikiem!” Przez pewien czas nie chciał; lecz potem rzekł do siebie: “Chociaż Boga się nie boję ani z ludźmi się nie liczę, to jednak, ponieważ naprzykrza mi się ta wdowa, wezmę ją w obronę, żeby nie przychodziła bez końca i nie zadręczała mnie”». I Pan dodał: «Słuchajcie, co ten niesprawiedliwy sędzia mówi. A Bóg, czyż nie weźmie w obronę swoich wybranych, którzy dniem i nocą wołają do Niego, i czy będzie zwlekał w ich sprawie? Powiadam wam, że prędko weźmie ich w obronę” (Łk 18,1-8).

Podobnie i apostoł Paweł zachęca nas, abyśmy byli “w modlitwie wytrwali” (Rz 12,12).

3. Zgodność z wolą Bożą

Nasze modlitwy winny być zgodne z wolą Bożą. Tego uczył nas Jezus w Modlitwie Pańskiej: “Bądź wola Twoja, jako w niebie tak i na Ziemi” (Mt 6,10).

Apostoł Jan, stwierdził, że “ufność, którą w Nim pokładamy, polega na przekonaniu, że wysłuchuje On wszystkich naszych próśb zgodnych z Jego wolą” (1 J 5,14).

Czy znamy wolę Boga? Z jednej strony możemy powiedzieć, że tak, gdyż Bóg objawił swą wolę w Piśmie Świętym – jest to tzw. wola Boża uniwersalna, która tyczy się każdego człowieka. I tak oto mogę bez wątpienia powiedzieć, że modlitwa o to, aby sąsiad, który krzywo parkuje swój samochód na parkingu złamał sobie nogę, jest sprzeczna z wolą Boga. Skąd o tym wiem? Z Pisma Świętego.

Życie pełen jest jednak wielu sytuacji, które nie zostały opisane w Piśmie Świętym, a czasem nawet obiektywnie dobre rozwiązania, mogą mieć negatywne konsekwencje w konkretnych sytuacjach. Dlatego, “gdy bowiem nie umiemy się modlić tak, jak trzeba, sam Duch przyczynia się za nami w błaganiach, których nie można wyrazić słowami” (Rz 8,26).

Jezus zapewniał: “A o cokolwiek prosić będziecie w imię moje, to uczynię, aby Ojciec był otoczony chwałą w Synu. O cokolwiek prosić mnie będziecie w imię moje, Ja to spełnię” (J 14,13.14). Z tego powodu na końcu modlitwy chrześcijanie często wypowiadają słowa: “W imieniu Jezusa – amen”. Jednak tu nie chodzi tylko o wypowiedzenie tej formuły – modlitwa w imieniu Jezusa to taka modlitwa, pod którą mógłby podpisać się sam Jezus! To tak, jak ktoś działa w moim imieniu, lub ma moje upoważnienie i reprezentuje mnie – jest to osoba, której ufam i wiem, że nie przyniesie mi wstydu, a jej decyzje będą zgodne z tym, co sam bym zrobił w danej sytuacji. Podobnie nasze modlitwy powinny być zgodne z Jezusem, zbliżone – na tyle, na ile potrafimy – do modlitwy, jaką wypowiedziałby na naszym miejscu sam Chrystus.

Co ciekawe, nawet Pan Jezus nie stawiał własnej woli, nad wolę Ojca, dlatego modlił się: “Wszakże nie jak Ja chcę, ale jak Ty” (Mt 26,39).

4. Relacje międzyludzkie

Chociaż modlitwa to społeczność z Bogiem, nie może być ona realizowana wtedy, gdy jesteśmy skłóceni z innymi ludźmi. Apostoł Jan stwierdził, iż ” jeśliby ktoś mówił: «Miłuję Boga», a brata swego nienawidził, jest kłamcą, albowiem kto nie miłuje brata swego, którego widzi, nie może miłować Boga, którego nie widzi” (1 J 4,20).

Podobnie i Jezus zalecał, aby w sytuacji kiedy chcemy uczestniczyć w nabożeństwie, a jesteśmy skłóceni z drugim człowiekiem, powinniśmy najpierw pogodzić się i dopiero przystąpić do Boga (Mt 5,23.24).

Mniej więcej ta sama myśl, jest zawarta w Modlitwie Pańskiej, w słowach: “I odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom” (Mt 6,12), wskazując na zależność naszego przebaczenia dla innych oraz Bożego przebaczenia dla nas. Dlaczego tak jest? Być może Bóg chce, abyśmy nauczyli się w tych ziemskich warunkach tego, co On czyni w tych niebiańskich. Jeśli nauczymy się przebaczać innym, docenimy także Boże przebaczenie, gdyż będziemy wiedzieli jak jest ono cenne. Kilka wersetów dalej Jezus dodaje: “Jeśli bowiem przebaczycie ludziom ich przewinienia, i wam przebaczy Ojciec wasz niebieski. Lecz jeśli nie przebaczycie ludziom, i Ojciec wasz nie przebaczy wam waszych przewinień” (Mt 6,14.15).

Ciekawy, a mniej znany tekst, znajduje się w 1 Liście Piotra: “Podobnie mężowie we wspólnym pożyciu liczcie się rozumnie ze słabszym ciałem kobiecym! Darzcie żony czcią jako te, które są razem z wami dziedzicami łaski, [to jest] życia, aby nie stawiać przeszkód waszym modlitwom” (1 P 3,7).

5. Szczera modlitwa, płynąca z serca

Modlitwa kojarzyć nam się może z pewną wyuczoną formułą słowną. Jednak oprócz Modlitwy “Ojcze Nasz” nie znajdziemy takich modlitw w Nowym Testamencie. Widzimy natomiast, że większość modlitw wyrażona była własnymi słowami, które odzwierciedlały aktualny stan ducha, aktualne prośby i dziękczynienia.

Jezus zalecał: “na modlitwie nie bądźcie gadatliwi jak poganie. Oni myślą, że przez wzgląd na swe wielomówstwo będą wysłuchani” (Mt 6,7). Greckie słowo przetłumaczone jako wielomóstwo, to battalogeo, które oznacza dokładnie: jąkanie się lub powtarzanie tych samych słów. Modlitwa chrześcijańska nie ma nic wspólnego z hinduskimi mantrami, których to moc rzekomo zależy od częstości ich powtarzania.

Psalmista Dawid mówi, iż Bóg miłuje prawdę ukrytą na dnie duszy (Ps 51,8) oraz że zna nas dokładnie, lepiej niż my sami siebie (Ps 139). Dlatego nie ma sensu być nieszczerym w modlitwie – powiedzmy Bogu jak się czujemy, co chcielibyśmy zrobić i poprośmy Boga, aby korygował nasze poczynania zgodnie z Jego wolą.

6. Dziękczynienie

Jednym z największych problemów chrześcijan jest to, że proszą, ale nie dziękują. A jeśli dziękują, to za mało. Słyszy się czasami, że ludzie modlą się latami o pewne sprawy, jednak, gdy już to się spełni, ich wdzięczność trwa krótko.

Łatwo to też zauważyć, gdy chrześcijanin zaczyna narzekać na swój los, bowiem prawdopodobnie zapomina o wszystkich błogosławieństwach, które już od Boga otrzymał. Dlatego, też Bóg przestrzegł starożytnych Izraelitów: “Pamiętaj na wszystkie drogi, którymi cię prowadził Pan, Bóg twój, przez te czterdzieści lat na pustyni, aby cię utrapić, wypróbować i poznać, co jest w twym sercu; czy strzeżesz Jego nakazu, czy też nie. (…) Pamiętaj o Panu, Bogu twoim, bo On udziela ci siły do zdobycia bogactwa, aby wypełnić dzisiaj przymierze, jakie poprzysiągł twoim przodkom” (Pwt 8,2.18).

Apostoł Jan zachęca nas: “A jeśli wiemy, że wysłuchuje wszystkich naszych próśb, pewni jesteśmy również posiadania tego, o cośmy Go prosili” (1 J 5,15).

Podobnie czynił Jezus, na przykład, gdy prosił Ojca o wskrzeszenie Łazarza: ” Jezus wzniósł oczy do góry i rzekł: «Ojcze, dziękuję Ci, żeś mnie wysłuchał. Ja wiedziałem, że mnie zawsze wysłuchujesz. Ale ze względu na otaczający Mnie lud to powiedziałem, aby uwierzyli, żeś Ty Mnie posłał». To powiedziawszy zawołał donośnym głosem: «Łazarzu, wyjdź na zewnątrz!» I wyszedł zmarły, mając nogi i ręce powiązane opaskami, a twarz jego była zawinięta chustą. Rzekł do nich Jezus: «Rozwiążcie go i pozwólcie mu chodzić!»” (J 11,41-44).

Apostoł Paweł daje zalecenie, aby prośby mieszać z dziękczynieniem: “O nic się już zbytnio nie troskajcie, ale w każdej sprawie wasze prośby przedstawiajcie Bogu w modlitwie i błaganiu z dziękczynieniem!” (Flp 2,6).

7. Modlitwa o uzdrowienie

Jest to szczególny rodzaj modlitwy, do jakiej zachęca nas Pismo Święte: “Choruje ktoś wśród was? Niech sprowadzi kapłanów Kościoła, by się modlili nad nim i namaścili go olejem w imię Pana. A modlitwa pełna wiary będzie dla chorego ratunkiem i Pan go podźwignie, a jeśliby popełnił grzechy, będą mu odpuszczone. Wyznawajcie zatem sobie nawzajem grzechy, módlcie się jeden za drugiego, byście odzyskali zdrowie. Wielką moc posiada wytrwała modlitwa sprawiedliwego. Eliasz był człowiekiem podobnym do nas i modlił się usilnie, by deszcz nie padał, i nie padał deszcz na ziemię przez trzy lata i sześć miesięcy. I znów błagał, i niebiosa spuściły deszcz, a ziemia wydała swój plon” (Jk 5,14-18).

Nie należy oczywiście zawsze wiązać choroby z grzechem, o czym świadczy następujący tekst: “Przechodząc obok ujrzał pewnego człowieka, niewidomego od urodzenia. Uczniowie Jego zadali Mu pytanie: «Rabbi, kto zgrzeszył, że się urodził niewidomym – on czy jego rodzice?» Jezus odpowiedział: «Ani on nie zgrzeszył, ani rodzice jego, ale [stało się tak], aby się na nim objawiły sprawy Boże” (J 9,1-3).

Jednak tak jak w przypadku pierwszego tekstu, z Listu Jakuba, należy mieć na uwadze, że choroba może być wynikiem grzechu. O takim przypadku czytamy dwukrotnie w Ewangelii:

1) “Wtem przyszli do Niego z paralitykiem, którego niosło czterech. (…) Jezus, widząc ich wiarę, rzekł do paralityka: «Synu, odpuszczają ci się twoje grzechy». A siedziało tam kilku uczonych w Piśmie, którzy myśleli w sercach swoich: «Czemu On tak mówi? On bluźni. Któż może odpuszczać grzechy, oprócz jednego Boga?» Jezus poznał zaraz w swym duchu, że tak myślą, i rzekł do nich: «Czemu nurtują te myśli w waszych sercach? Cóż jest łatwiej: powiedzieć do paralityka: Odpuszczają ci się twoje grzechy, czy też powiedzieć: Wstań, weź swoje łoże i chodź? Otóż, żebyście wiedzieli, iż Syn Człowieczy ma na ziemi władzę odpuszczania grzechów – rzekł do paralityka: Mówię ci: Wstań, weź swoje łoże i idź do domu!». On wstał, wziął zaraz swoje łoże i wyszedł na oczach wszystkich. Zdumieli się wszyscy i wielbili Boga mówiąc: «Jeszcze nigdy nie widzieliśmy czegoś podobnego»” (Mk 2,3-12).

2) “Potem Jezus znalazł go w świątyni i rzekł do niego: «Oto wyzdrowiałeś. Nie grzesz już więcej, aby ci się coś gorszego nie przydarzyło»” (J 5,14).

Dlatego też Jakub zachęca, aby modlić się o chorych, namaszczać ich oliwą, która symbolizuje Ducha Świętego, a chory niech wyzna Bogu swoje grzechy, jeśli takie faktycznie są. Bóg bowiem najchętniej uzdrawia na ciele i duchu.

Czasami, jeśli mowa jest nie tyle o uzdrowieniu co o wypędzeniu demona, modlitwa musi być połączona z postem (Mt 17,21).

8. Modlitwa o Ducha Świętego

Duch Święty – trzeci Boska osoba – od Dnia Pięćdziesiątnicy (Dz 2) przebywa stale na Ziemi. Jezus powiedział, że On przekona świat o grzechu, sprawiedliwości i o sądzie (J 16,8). On też wprowadza we wszelką prawdę (J 16,13), naucza i przypomina słowa Jezusa (J 14,26), składa świadectwo o Jezusie (J 15,26) i uwielbia Go (J 16,14). To Duch Święty obdarza Kościół chrześcijański różnymi darami i czyni to tak, jak chce (1 Kor 12,1-11), a my możemy prosić o te duchowe dary (1 Kor 12,31). Właśnie dzięki Duchowi Świętemu życie chrześcijańskie obfituje w miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność i wstrzemięźliwość, co w skrócie apostoł Paweł nazwał owocem Ducha (Ga 5,22.23).

Jednak Duch, chociaż obiecany przez Jezusa (Łk 24,49; Dz 1,4.8), to jednak przychodzi na zaproszenie.

Apostoł Piotra zachęcał: “«Nawróćcie się i niech każdy z was ochrzci się w imię Jezusa Chrystusa na odpuszczenie grzechów waszych, a weźmiecie w darze Ducha Świętego (…)” (Dz 2,38).

Jezus natomiast nauczał swoich uczniów, że jedynie na zaproszenie wierzącego Duch Święty może w nim zamieszkać: “Jeżeli którego z was, ojców, syn poprosi o chleb, czy poda mu kamień? Albo o rybę, czy zamiast ryby poda mu węża? Lub też gdy prosi o jajko, czy poda mu skorpiona? Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, o ileż bardziej Ojciec z nieba da Ducha Świętego tym, którzy Go proszą»” (Łk 11,11-13).

9. Czasem nawet Bóg ma związane ręce

Otóż to – Bóg obdarzając pewne stworzenia wolną wolą, w pewien sposób ograniczył swoje możliwości, podzielił się władzą i odpowiedzialnością. Jeśli zdarza się nam czasami modlić o kogoś, jesteśmy wytrwali, wierzymy, pogodziliśmy się z bliźnimi, dziękujemy Bogu za Jego łaskę i prosimy zgodnie z Jego wolą (np. o to aby ktoś się nawrócił, albo aby rzucił jakiś nałóg), to i tak Bóg jest ograniczony wolną wolą tego oto człowieka.

Czy myślicie, że Jezus nie modlił się o Judasza?

10. Czy człowiek może zrozumieć Boga?

I ostatnie pytanie przy tej okazji.

Od ok. 7 miesięcy mamy w domu czworonożnego przyjaciela – piękną i mądrą suczkę o imieniu Keira. Przy tej okazji wiele się nauczyłem o relacjach zwierzęco-ludzkich i stwierdziłem, że Bóg dał nam tych “braci mniejszych”, abyśmy umieli przez analogię choć trochę zrozumieć wyższość, jaką On ma nad nami. Czy Keira może zrozumieć moje myśli, działania, słowa?  Nie można jej odmówić wdzięku czy sprytu, jednak wielokrotnie nie jest w stanie wyjść poza swój zwierzęcy świat – podobnie i ja nie potrafię zrozumieć wszechwiedzącego Boga, który jest poza czasem i przestrzenią. Niezależnie od tego jak wspaniale Bóg wyposażył nas w rozumność, nie jesteśmy w stanie zrozumieć wszystkich decyzji Boga oraz bezbłędnie oddzielić, co faktycznie jest Bożym aktem, a co jedynie dopustem.

Dlatego też niektóre modlitwy zostają bez odpowiedź, albo odpowiedź jest negatywna, ale nie potrafimy jej racjonalnie wytłumaczyć. Bo kto podejmie się próby wytłumaczenia dziecku, które modliło się o wyzdrowienie swojej mamusi, która jednak zmarła?

Niemniej jednak to nie powinno nas zniechęcać do Boga, lecz właśnie odwrotnie – jeszcze bardziej do Niego przybliżać, bowiem w tym złym świecie, pełnym grzechu i cierpienia Bóg jest jedynym ratunkiem, a Jego obecność, jakiej możemy doświadczyć w modlitwie jest niejednokrotnie wszystkim, czego potrzebuje chrześcijanin.

 

 


Konrad Pasikowski


Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *