Aktualności

Biblijny chrzest (1)

Polskie słowo chrzest pochodzi od tytułu jaki jest używany w stosunku do Jezusa z Nazaretu – Chrystus. Ochrzcić się oznacza stać się chrześcijaninem, lub w publiczny sposób wyznać swą wiarę w Jezusa Chrystusa. Greckie słowo Christos jest odpowiednikiem hebrajskiego słowa Maszijah (polski odpowiednik – Mesjasz), a jedno i drugie znaczy pomazany/pomazaniec.

W Starym Testamencie, gdzie po raz pierwszy użyto tego terminu, możemy zauważyć, iż namaszczani byli kapłani arcykapłan, gdy zostali powoływani do służby, ołtarz, świątynia i Arka Przymierza oraz wszystkie sprzęty świątynne; naszczany był także nowo wybrany król [1]. Namaszczenie Jezusa do misji, jaką miał wykonać, odbyło się właśnie podczas chrztu Jezusa, który został opisany między innymi przez apostoła Mateusza w 3 rozdziale jego Ewangelii.

“Wtedy przyszedł Jezus z Galilei nad Jordan do Jana, żeby przyjąć chrzest od niego. Lecz Jan powstrzymywał Go, mówiąc: «To ja potrzebuję chrztu od Ciebie, a Ty przychodzisz do mnie?» Jezus mu odpowiedział: «Pozwól teraz, bo tak godzi się nam wypełnić wszystko, co sprawiedliwe». Wtedy Mu ustąpił. A gdy Jezus został ochrzczony, natychmiast wyszedł z wody. A oto otworzyły Mu się niebiosa i ujrzał Ducha Bożego zstępującego jak gołębicę i przychodzącego na Niego. A głos z nieba mówił: «Ten jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie»”.

Jednak warto zauważyć, iż greckie słowo, tłumaczone na polskie słowo chrzest nie oznacza faktu zostania chrześcijaninem, ponieważ dopiero kilka lat po chrzcie, misji, śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa, Jego uczniów zaczęto nazywać chrześcijanami, co miało raczej wydźwięk negatywny (powiedzielibyśmy chrystusowcami).

Greckie słowo baptidzo oznacza zanurzam i to właśnie słowo występuje choćby w opisie chrztu Jezusa czy we wszystkich innych tekstach Nowego Testamentu. Gdy otworzymy słownik Słownik grecko-polski pod redakcją Zofii Abramowiczówny na haśle baptidzo, dowiemy się, iż słowo to oznacza:

1. zanurzyć, zatopić (jeśli mowa o okręcie), metaforycznie o tłumie, że zalał miasto; być zalanym/pijanym, być zmoczonym;

2. czerpać wino (kubkiem z dzbana);

3. ochrzcić się, zanurzyć się [2].

Wszystkie te znaczenia (dosłowne czy metaforyczne) wskazują, iż baptidzo nie oznacza pokropienia wodą, ale zanurzenie w niej (tak jak statek: zatopiony – zanurzony / albo kubek zanurzony w dzbanie wina). Taki wniosek wyciągamy również z przytoczonego już tekstu z Ewangelii Mateusza 3,13-17, gdzie Jezus zaraz po chrzcie wyszedł z wody.

Możemy także odnaleźć historię z Dziejów Apostolskich, gdzie misjonarz Filip opowiadał o Jezusie urzędnikowi etiopskiemu, który wracał z pielgrzymki do swojego kraju: “W czasie podróży przybyli nad jakąś wodę: «Oto woda – powiedział dworzanin – cóż przeszkadza, abym został ochrzczony?»” (Dz 8,36). Gdyby chrzest polegał na pokropieniu, Filip mógłby pokropić katechumena w dowolnym miejscu i momencie używając wody z bukłaka (tak mała ilość nie stanowiłaby zapewne problemu).

W następnym wpisie poruszymy kwestię, co to zanurzenie w wodzie oznacza. Dotkniemy więc kwestii – nomen omen – chrztu jeszcze głębiej 🙂

 


[1] Wj 28,41; 29,5-7; 29,36; 30,26; 40,9. Sdz 9,15; 1 Sm 9,16.

[2] Słownik grecko-polski, (red.) Z. Abramowiczówna, tom I, Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Warszawa 1958, s. 413.

 

Konrad Pasikowski


Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *