Aktualności

Czy Bóg kocha wszystkich ludzi?

 Oto jest pytanie!

Z jednej strony spytamy, czy Bóg kocha wszystkich ludzi, nawet tych złych? Morderców, złodziei, gwałcicieli, zdrajczynie, dzieciobójczynie czy bezlitosnych dyktatorów ogarniętych manią władzy i destrukcji? Z drugiej strony, gdy stawiamy pytanie o Bożą miłość, na myśl przychodzą wszyscy ci, którzy cierpią, chociaż nie zawinili? Czy Bóg kochał wszystkich tych, którzy zginęli w obozach masowej zagłady? Czy Bóg kochał tych, którzy zginęli w tsunami, trzęsieniach ziemi, wypadkach samochodowych czy katastrofach lotniczych? Albo tych, którzy umierają na raka, mając do wychowania trójkę dzieci?

Chociaż często utożsamiany miłość z uczuciem, lub emocją – np. gdy mówimy “już cię nie kocham”, mamy na myśli “już nic do ciebie nie czuję” – to jednak, gdy myślimy o Bogu, miłość rozumiemy jako działanie lub jego brak . “Jeśli Bóg jest (miłością), to dlaczego pozwala na śmierć swoich dzieci”, albo “… to dlaczego nie zabije wszystkich złych ludzi”? Nawet jeśli jednak dojdziemy do wniosku, że Bóg jest miłością, możemy stracić wiarę, w to, że jest wszechmocny – “bo może faktycznie chciałby coś zrobić, ale nie może…”.

Pytania te nie są w żadnej mierze proste, dlatego nie podejmiemy teraz wyzwania aby odpowiedzieć na wszystkie wątpliwości. Pismo Święte poucza nas, że odpowiedzią na tytułowe pytanie jest odpowiedź “TAK”. Oto niektóre z fragmentów Pisma Świętego w tym temacie:

J 3,16: Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne.

J 15,13: Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich.

Rz 8,38.39: I jestem pewien, że ani śmierć, ani życie, ani aniołowie, ani Zwierzchności, ani rzeczy teraźniejsze, ani przyszłe, ani Moce, ani co wysokie, ani co głębokie, ani jakiekolwiek inne stworzenie nie zdoła nas odłączyć od miłości Boga, która jest w Chrystusie Jezusie, Panu naszym.

1 J 4,8-10: Kto nie miłuje, nie zna Boga, bo Bóg jest miłością. W tym objawiła się miłość Boga ku nam, że zesłał Syna swego Jednorodzonego na świat, abyśmy życie mieli dzięki Niemu. W tym przejawia się miłość, że nie my umiłowaliśmy Boga, ale że On sam nas umiłował i posłał Syna swojego jako ofiarę przebłagalną za nasze grzechy.

1 J 2,1.2: Dzieci moje, piszę wam to dlatego, żebyście nie grzeszyli. Jeśliby nawet kto zgrzeszył, mamy Rzecznika wobec Ojca – Jezusa Chrystusa sprawiedliwego. On bowiem jest ofiarą przebłagalną za nasze grzechy, i nie tylko nasze, lecz również za grzechy całego świata.

Największym wyrazem Bożej miłości do człowieka było przyjęcie przez Jezusa ciała ludzkiego, święte życie i niewinnie przelana krew za nasze grzechy. Apostoł Jan w 1 J 2,1.2 wskazuje, że Chrystus zmarł nie tylko “za nasze” grzechy (ma na myśli ludzi wierzących, bo do nich kieruje swój list), “lecz również za grzechy całego świata”, to znaczy za wszystkich ludzi, nawet tych, którzy popełniają widoczne i rażące zło.

Oczywiście – zło i cierpienie jakiego doświadczamy wynikają nie z działań Bożych, ale przeważnie z działań człowieka, praw natury lub następstw przyczyn, rozumianych w sposób fizykalny (Np.: “Złodziej okradł starszą panią, która nie ma za co kupić chleba”; “Ponieważ samochód wpadł w poślizg, doszło do śmiertelnego wypadku”). Nie zapominajmy, że człowiek ma wolną wolę, a świat funkcjonuje wedle praw przyrody – jeśli nie we wszystkich przypadkach, to w większości szanuje te dwa aspekty naszej rzeczywistości, pozostawiając stworzeniu prawdziwą wolność i zachowując jej integralność.

Pamiętajmy, że obecna rzeczywistość, to jedynie stan przejściowy, czas, na który Bóg dopuścił ze względu na swoją wszechwiedzę, a my możemy jedynie się domyślać, dlaczego tak, a nie inaczej. Sam Jezus obiecał, że gdy przygotuje nam miejsce w niebie, wróci po nas, abyśmy byli z Nim na zawsze (J 14), a świat do którego zdążamy będzie pozbawiony chorób, śmierci, grzechu i cierpienia (Ap 21).

William Styron napisał:

Tam, w Oświęcimiu, powiedz mi, proszę, gdzie był Bóg?
A gdzie był człowiek?


Konrad Pasikowski


Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *